23 stycznia, 2010

Róż i fiolet.

Sama nie wiem skąd w moim warsztacie nagle znalazło się tyle ceramiki! Mówię tak, ponieważ dziś kolejna porcja tego surowca w koralowo - naszyjnikowej odsłonie.
Korale te zrobiłam specjalnie dla mojej mamy ;) W skład wchodzą: duże kule ceramiczne, z dodatkiem filcu, metalowych elementów oraz kosteczkami lawy.


11 komentarzy:

  1. cudny naszyjnik, piękne połączenia kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serafinko... cóż mogę rzec? Mistrzostwo świata. Są piękne, ślicznie wszystko połączyłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. co kolejne biżu to piękniejsze... już jestem na to cudo chora...

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ fantastyczne zestawienie! Przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezmiernie miłe są Wasze komentarze. Dziękuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny fiolet i jak cudnie odbijają światło:)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje ulubione kolory - odcienie fioletu w sensie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie, że jest możliwość, już z Ipsą o tym rozmawiałyśmy. :) Się zgadamy jakoś. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny naszyjnik..odrobinkę (ale nieszkodliwie ;)) zazdroszczę umiejętności komponowania naszyjników. Ślicznie Ci wychodzą. Pokazuj więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. całkiem sympatyczne korale :) u mnie też rośnie pudło z ceramicznymi koralikami - i nie zawaham się ich (z)użyć!!
    zapraszam do swojej galerii!!

    OdpowiedzUsuń